
**Czy zegar na milickim Rynku odmierza ostatnie godziny dla rosnących tam wiele lat 16 jedynych drzew?** 

Obecnie trwają prace budowlane na milickim Rynku związane z inwestycją „Błękitno-zielony Milicz”. Projekt zakłada wprowadzenie większego udziału zieleni w "zabetonowanym" Rynku! 
Wielu z nas pamięta jeszcze czasy, kiedy na milickim Rynku królowały piękne, okazałe wierzby. Niestety, poszły pod topór w ramach decyzji o poprawie estetyki rynku - wiele lat temu!. 




Wiele lat temu zlikwidowano rozległą przestrzeń biologicznie czynną, a w jej miejsce zagościła kamienna kostka. Nie tylko utracono niepowtarzalną estetykę, ale przede wszystkim mikroklimat. Duża ilość zieleni i powierzchni naturalnej sprawiała, że nawet w gorące dni była odrobina chłodu i poczucia świeżości! 
Niestety, to wszystko nie było ważne! Zamiast zadbać o tak bezcenny fragment "zielonego Milicza", łatwiej było go zlikwidować! Nie wiadomo czy zabrakło pomysłu jak go utrzymać w należytej czystości czy wyobraźni jaki przyniesie to skutek? 





Dziś podobny los czeka 16 drzew nasadzonych w wyniku poprzedniej przebudowy. Po raz kolejny na milickim Rynku zabrzmią odgłosy pilarek! 
Tylko czy tak miało być? Okazuje się, że niekoniecznie! 





Pomijając fakt, że projektant nie uwzględnił w projekcie zachowania dotychczasowego nasadzenia drzew, które dobrze zapuściły korzenie w milickim Rynku i stały się jedynym symbolem zieleni w tym miejscu. Nie wiadomo dlaczego? łatwiej było je zlikwidować! Jednak mimo to, przewidziano ich przesadzenie w miejsce wskazane przez zamawiającego. 

Niestety, przeglądając dokumentację dotyczącą inwestycji, pojawiają się spore rozbieżności! 






W projekcie, a dokładniej w załączniku - PW_ZI_Rynek_Milicz_Opis wykonawczy strona nr 3, czytamy: "Projekt przewiduje przesadzenie istniejących drzew (klon pospolity odm. 'Globosum') w ilości 16 szt. w miejsce wskazane przez Inwestora." Natomiast w przedmiarze robót, stanowiącym załącznik - Przedmiar_ZI_Rynek_Milicz w pkt. 1d.1, czytamy: "Ścinanie drzew piłą mechaniczną - 16 szt drzew!" 





O co w tym wszystkim chodzi? Przypadkowy błąd w dokumentacji czy może celowy zabieg? 
Czy nie można było wkomponować istniejących drzew w nową aranżację milickiego Rynku? Trudno uwierzyć, że pod przysłowiowy "topór" idą wszystkie drzewa! 





Choć w ich miejsce zostaną posadzone nowe, jednak czy nowe drzewa przyjmą się w milickim Rynku? Czy spełnią zakładane oczekiwania? Tego nie wiemy! 
Może jest jeszcze szansa, aby uratować dotychczas rosnące drzewa? 





Ktoś może powiedzieć: "W czym problem? Jedne wytną, drugie posadzą!" W końcu codziennie w całym kraju w lasach wycinane są tysiące drzew, a następnie w ich miejsce sadzone są nowe! 
Tak! Ale lasy to nie milicki Rynek! Tu szczególnie cenne jest każde drzewo! 





Poza tym, skąd te rozbieżności w dokumentacji? 





Niestety, pewnie to nie jedyne... 



